[Download] "Inicjacja" by Jason Froke # eBook PDF Kindle ePub Free

eBook details
- Title: Inicjacja
- Author : Jason Froke
- Release Date : January 07, 2015
- Genre: Erotic Romance,Books,Romance,Short Stories,
- Pages : * pages
- Size : 100 KB
Description
"Mamo"
"tak kochanie"
"czy ja jestem już kobietą?"
"skarbie skÄ…d te pytanie?"
Na twarzy Kasi pojawiło się zakłopotanie, od dawna spodziewała się kłopotów, jej córka Wiktoria odkąd skończyła 14 lat zachowywała się niespokojnie, jej ciało od wielu miesięcy przechodziło metamorfozę. Stawała się kimś innym niż dotąd była, nastąpiło to co było nieuniknione. Dojrzewanie sprawiło, że postrzegała świat z ciekawością wykraczającą poza zainteresowania dziecka. Zmiany jej ciała ciekawiły ją i jednocześnie intrygowały, lubiła je dotykać i pieścić, sprawiało jej to ogromną przyjemność. Dojrzała do chwili by jej ciało dotykał ktoś inny, dotąd obcy, pragnęła tego dotyku i jednocześnie się go bardzo obawiała. W szkole słyszała wśród koleżanek opowieści o inicjacji. Jedne były romantyczne i wciągające inne sprawiały że się bała i pragnęła na zawsze pozostać małą dziewczynką.
...
Zgodziłem się w milczeniu, cóż mogłem zrobić. Wziąłem dwie garści piasku i powoli sypałem dziewczynom wzdłuż ud, jakbym odmierzał czas opalania. Trochę je to drażniło, ale tylko nieznacznie poruszały nogą by zrzucić nadmiar piasku. Po pół godzinie Wiktoria miała już dość leżenia na słońcu.
"chodźmy do wody,... tylko że ja nie umiem pływać"
Dla mnie brzmiało to jak zaproszenie do nauki pływania, doskonały pomysł by bez zbędnego stresu przełamać dzielącą nas wciąż barierę.
"ja zostaje, chcę się spiec na frytkę" Oznajmiła Kasia.
"pouczę cię pływać, zobaczysz że to całkiem łatwe"
"dobrze opiekuj się moją córką"
"będę jej strzec jak własnej"
Uśmiechnąłem się i chwyciłem Wiktorię za rękę, pobiegliśmy do brzegu. Trzymając się za ręce powoli wchodziliśmy do dość chłodnej wody, miała około 18 stopni. Gdy tafla wody sięgała nam do łokci, uznałem że to wystarczy i dokładnie objaśniłem Wiktorii co powinna robić. Położyła się na moich rękach i machając rękoma i nogami, zaczęła płynąć. Powoli posuwałem się krok za krokiem w kierunku w którym płynęła.
"wspaniale ci idzie, głowa wysoko i oddychaj, nie bój się. Patrz na fale i gdy się zbliży, zamknij buzię. Kiedy fala przepłynie znowu swobodnie oddychaj. Właśnie tak"
Szło nam znakomicie, aż wszedłem w zagłębienie i zrobiło się dość niebezpiecznie. Woda sięgała mi do ramion, Wiktoria wpadła w panikę, natychmiast uwiesiła mi się na szyi, a nogami objęła mnie w pasie. Mocno przy tym wtulając się we mnie.
"nie bój się, zaraz wejdziemy na płytsze miejsce"
Kiedy woda sięgała mi pasa chciałem ja postawić, lecz poczułem silny opór.
"zanieś mnie na brzeg" Wyszeptała drżącymi ustami.
Pozwoliła się postawić dopiero na piasku, była przy tym trochę zawstydzona.